Monday 11 August 2014

Propaganda w dobie totalitaryzmu


Globalna walka trwa, i jeżeli większość nie bardzo rozumie, kto walczy o co, to nawet mniejszość nie jest w stanie przewidzieć, jak sytuacja się rozwinie w kolejnych miesiącach i latach.
Z góry możemy odrzucić to, co pojawia się na pierwszych stronach gazet : czyli Putin - drugi Hitler, Putin - terrorysta. To jest propaganda i pranie mózgu. Jeżeli spojrzymy na to, o czym media nie chcą mówić, to obraz staje się klarowniejszy.
Media w Polsce, USA i Europie nie odnoszą się do rosyjskiej wojskowej konferencji prasowej, w której mowa jest o satelicie amerykańskim w tym czasie nad miejscem zestrzelenia Boeinga-777. Mowa jest też o tajemniczym ukraińskim Su25. Dochodzi wątek części kadłuba ze śladami ostrzeliwania z myśliwca, wykluczającym hipotezę o  pocisku z ziemi.

źródło : http://www.anderweltonline.com

Osobiście uważam, że teorię o zestrzeleniu samolotu prez Putina można włożyć między kłamstwa. Rosja mogła zestrzelić jakikolwiek samolot wokół kuli ziemskiej, i to w sposób, że nikt nie wiedziałby jak i z której strony. Ale nie, Rosja wali prosto do malezyjskiego samolotu nad Ukrainą, z przeciwnymi sankcjom Holendrami na pokładzie. Co za głupota, równa japońskiej głupocie Pearl Harbour i niemieckiej o nazwie Lusitania. Administracja USA na potwierdzenie swojego sądu ma bliżej niezidentyfikowany dialog o lecącej pticy, czym wpisuje się w kanon dowodów na temat posiadania WMD przez S. Husseina, czy map lotniczych po arabsku znalezionych w zaparkowanym samochodzie koło WTC. W przeciągu kilku tygodni, USA wywiera nacisk na Europę, by ta przystąpiła do konkretnych sankcji wobec Rosji. Te sankcje w większym stopniu zaszkodzą Europie niż Rosji, gdyż Europa jest zależna od Rosji energetycznie. Na obecnym etapie, beneficjentem netto są Stany Zjednoczone : w walce o dostęp do Morza Czarnego. Czy motywem kampanii, która doprowadziła do dezintegracji Ukrainy, są pokłady ropy pod tym morzem, czy też zapewnienie zaplecza ewentualnej agresji militarnej Izraela na Bliskim Wschodzie - nie wiem. 
Kolejną odsłoną konfliktu jest stworzenie Brics Bank, alternatywy dla IMF i Banku Światowego oraz próba wyrwania Kuby z izolacji i zniewolonej długiem Argentyny z marazmu. To właśnie wracając z tej misji w krajach Ameryki Putin przelatywał w pobliżu miejsca i czasu katastrofy Boeinga-777. Teorie zauważają, że putinowski IŁ-96 wyglądał bardzo podobnie do malezyjskiego MH017. Stworzenie alternatywnego systemu walutowego jest gwoździem do trumny dolara. Dolar jest wciąż walutą rezerwową i dolarem wycenia się surowce w handlu międzynarodowym.  Od systemu chcieli odejść zarówno M. Gaddafi jak i S. Hussein. Jak to się skończyło - wiemy. Przez ostatnie lata, zadłużenie Stanów Zjednoczonych, druk pieniądza poprzez ZIRP i programy QE I, II, III, deficyt w handlu zagranicznym, manipulacje na rynku państwowych papierów dłużnych stawiają status dolara pod poważnym znakiem zapytania. Wyłącznie obecny system walutowy decyduje o tym, że Amerykanin może kupić to, czego nie produkuje, a produkującego Chińczyka nie stać na kupno tego, co sam produkuje, a już tym bardziej na nabywanie dóbr w Ameryce. Zarówno dolar jak i euro są walutami przeszacowanymi i wołającymi o natychmiastową dewaluację; jednakże dewaluacja dolara sprowadziłaby gospodarkę USA z roli lidera do szeregu średniaków, a kraje surowcowe i produkcyjne (BRICS) do roli potentatów. USA, choć bardziej niezależna energetycznie niż Europa, też jest energetycznie zależna. Obecne niskie ceny gazu naturalnego na świecie (co niekoniecznie przekłada się na niskie ceny dla konsumentów w Europie) są wynikiem intensywnych poszukiwań ropy pod powierzchnią ziemi w Stanach, gdyż gaz jest produktem ubocznym wydobywania ropy. Dochodzą też nowe techniki wiercenia i kruszenia skał.

źródło :  http://reasoningconspiracy.wordpress.com

Medialna propaganda w Polsce sprowadza się do piętnowania Putina, wzywania do interwencji; kaczystowski pęd do wojenki z Rosją o Ukrainę (Kaczyński vel Kalkstein bardziej się troszczy o żydowskich terrorystów z Majdanu, niż o polskich ‘nieudaczników’, których totalitarny system fiskalnej i monetarnej represji  neokomunizmu zmusił do emigracji). Nie ma debaty na temat motywacji czy faktów. Jest jedna słuszna opcja, którą niemalże wszyscy, od Tuska po generała W. Skrzypczaka, popierają. Generał Skrzypczak nie splamił się wiedzą ani mądrością, obwiniając Obamę o brak jaj, bo jaja to miał Reagan. W czyim interesie swoje 'uwagi' wygłasza gen. Skrzypczak? Obama jest figurantem, dokładnie takim, jakim był aktorzyna Reagan. Jeżeli Ameryka nie działa bardziej zdecydowanie, to znaczy, że im się nie kalkuluje. Zestrzelenie Boeinga-777, żeby wplątać Europę w spiralę sankcji z Rosją, kalkuluje się jak najbardziej.
Jedyny polityk, głośno zwracający uwagę na 'absurdalność' medialnej sytuacji jest Janusz Korwin-Mikke. Natychmiastowo zostaje on jednak przez establishment uznany za rosyjskiego agenta i lobbystę Moskwy nad Wisłą.

Kampania ataku na JKM trwa i będzie trwała tak długo, jak żyje JKM i jak żyje komuna. Niedawno mieliśmy do czynienia z najazdem ‘niezależnych’ publicystów M. Giereja i T. Urbasia, posiadających rzekome dowody na ‘nędzę programową’ obozu KNP.
W obu pojedynkach telewizyjnych mamy do czynienia z dwoma szkolonymi piarowo demagogami. M. Gierej się pogrążył, oskarżając A. Dziambora o ‘marketing polityczny’, kiedy pomyliły mu się wyuczone na pamięć kwestie. Ale jeżeli Dziambor był zbyt miły, żeby zdecydowanie wygrać, a Gierej zbyt sprytny, żeby co najmniej nie zremisować, to monolog T. Urbasia na przeciw takiego dyskutanta jak JKM był fatalną wpadką taktyczną oraz merytoryczną klęską.
Tomasz Urbaś uznał się za zwycięzcę w debacie, w której został zaorany i rozjechany, nie będąc w stanie odpowiedzieć na proste pytania. Naturalną konsekwencją zaistniałej sytuacji był napływ ludzi logicznie myślących na profil facebookowy T. Urbasia. Ów publicysta został zasypany gradem argumentów i pytań ze strony użytkowników, od czytania których najwidoczniej rozbolała go głowa, gdyż w ataku desperacji uciekł się do usuwania komentarzy i banowania użytkowników.
Na pytanie ‘będzie taniej, tak czy nie?’ nie odpowiada, gdyż język knebluje mu ‘tu nie o to chodzi, żeby było taniej’. Urzędnicy muszą być, inaczej ludzie się pogubią. Wpływy muszą być, żeby aparat przetrwał, nawet jeśli naród zginie. Kuratela musi być, żeby kontrolować, co jest wpajane dzieciom, czyli zgodnie z planem A. Weishaupta : poprzez masową ‘edukację’ należy złamać dziecko, przytłaczając je nadmiarem bezużytecznej wiedzy, pozbawić samodzielnego myślenia i wiary we własny osąd i inicjatywę. I nie ważne, ile to realnych pieniędzy kosztuje. Urbasiowym hitem lata 2014 jest stwierdzenie podczas debaty, że potrzeba 50-ciu lat, żeby można było obniżyć podatki.
W przeszłości T. Urbaś ‘zasłynął’ atakiem na SKOK, jedyny bank w Polsce który jest coś na kształt prawdziwego banku - czyli żyjącym z pożyczania deponowanych pieniędzy - podczas gdy cały system frakcyjnej rezerwy z NBP na czele jest systemem niewypłacalnym, łańcuchową piramidą balcerowiczowo-sorosowej lichwy, docelowo zmierzającym do zadłużenia każdego i wszystkiego przy stopniowej dewaluacji środka płatniczego. Najbardziej boli T. Urbasia ‘brak nadzoru finansowego’! Nadzór speców od lichwy musi być, jak na system monetarnej represji przystało.
W tym samym czasie pojawia się artykuł na stronie UPR-u (UPR uważa się za partię post-korwinistyczną) gdzie K. Osmycki broni T. Urbasia w stylu wręcz SLD-owskim.
Troszczy się o los ewentualnie wyrzuconych na bruk urzędników, tych pasożytów, którzy niszczą Polskę i Polaków od dziesiątków lat. Nie tylko o ich los, ale również o tych najsłabszych i najmniej odpornych spośród nich, czyli klasyczna komunistyczna walka z prawem naturalnej selekcji, dyskryminacja zdrowego i chcącego, kosztem nierobów, słabych oraz kalek.  

 Nie mogłem nie skomentować artykułu na profilu UPR :

Zastanawiające, kochani UPRowcy. Tomasz Urbaś uprawia pseudo-matematyczny komuno-keynesizm, co mu starałem się przedstawić, jednak rozbolała go głowa od czytania tylu orzących go przez przodomózgowie i potylicę argumentów, że uciekł się do kasowania komentarzy oraz banowania użytkowników. Tak postępuje komunista - lobbysta, za jakiego go od teraz uważam, a nie intelektualista rzeczowy, konkretny i samodzielny w myśleniu. Jedno z dwojga - albo Urbaś jest upośledzonym na umyśle narcyzem, albo komunistą- krętaczem.  No ale teraz wy bierzecie w obronę Tomasza Urbasia, który został zaorany i rozjechany dwukrotnie : raz przez JKM, drugi raz przez użytkowników netu (według samego zainteresowanego - niedobitkami po Palikocie). Zastanawiające, kochaniu UPR-owcy.  Piszecie : “Po pierwsze, twierdzenie, że w USA w XIX wieku nie było podatku PIT, CIT i kupna sprzedaży jest co prawda prawdziwe, ale wtedy nie było również długu państwowego sięgającego 60% PKB. USA nie miały praktycznie żadnych zobowiązań dlatego argument ten jest w obecnej naszej sytuacji nieaktualny. Można go wyrzucić do śmieci.” Otóż strzelacie sobie w kolano z kałacha takim gadaniem. Nie było również prywatnego FED-u, dewaluacji dolara, który stracił 97% wartości odkąd powstał FED w 1913, nie było ani takich długów, ani pojęcia PKB i to właśnie dlatego gospodarka była bardziej wolnorynkowa, co skończyło się właśnie w roku 1913, kiedy prywatni żydowscy bankierzy przywłaszczyli sobie walutę amerykańską (jak to ujął chazarski Żyd M.A. Rothschild : dajcie mi kontrolę nad podażą pieniądza narodu, a ja nie dbam o to, kto w nim stanowi prawo). A wy panowie argumentujecie tak : nie może być wolnego rynku w Polsce na miarę Ameryki w XIX wieku, bo wtedy nie było długu na miarę 60% PKB! Otóż nie było ani długu, ani całego pseudo-ekonomicznego lock stock and barrel, w co wliczmy oblicznie PKB, gdyż był właśnie wolny rynek. O to chodzi, żeby nie było zadłużania, ani lichwy, ani podatków na taką skalę, ani urzędasów, ani pseudo-ekomonistów, którzy nie potrafią przewidzieć inflacji, PKB, ani wydatków, ani przychodów, lecz zajmują się rozpowszechnianiem dyrdymałów lub urbasiową publicystyką propagandową. Ze swoją dialektyką podpisujęcie się pod urbasiowym hitem lata 2014, że niby obniżyć podatki możemy dopiero za 50 lat. Rozumicie, czy mam iść po młotek? 


 Oraz mój komentarz pod urbasiową nędzą publicystyczną :

Tomasz Urbaś jest intelektualnym oszustem, pracującym dla uwłaszczonych komunistów. Żenujący artykuł : autor dowodzi, że niby nauka odkryła, że człowiek jest irracjonalny i głupi w swoich działaniach, dlatego trzeba go zniewolić podatkami, przepisami, interwencją, a już najlepiej współczesnym niewolnictwem fiskalnym, monetarnym i totalitaryzmem państwowym, plus medialne pranie mózgu, w co angażuje się właśnie Tomasz Urbaś. Otóż nie, Tomaszu komunisto Urbasiu, pańskie keynesowsko-totalitarne przygłupawe argumenty stoją w opozycji do wartości, o jakie każdy zdrowo myślący, nie-kupiony człowiek powinien walczyć : wolność, prawda, prawo własności. Jak sam się możesz pan przekonać po komentarzach pod swoim artykułem, ludzie nie są głupi, ba, są bardziej oczytani od pana i nie mają problemu z percepcją. Nie będzie mi urzędas - dziecko komucha, zomowca, aparatczyka czy wrogiego Polakom żydokominternowca - decydował, co mam robić z moimi pieniędzmi. Kiedy przejść na emeryturę, ile wydawać na zdrowie i u kogo się leczyć, na co się szczepić i co mam jeść. Nie będziesz mi Urbasiu decydował, czy myśl ekonomiczna starsza od współczesnej jest gorsza. Otóż proszę drogi Urbasiu przyjąć do wiadomości, że cały postęp techniczny ludzkości to nie dzieło państwa, podatków, komunistów, niewolnictwa, propagandy czy głupoty. Postęp zawdzięczamy prywatnym jednostkom, którzy mieli czas by pomyśleć i samemu coś stworzyć. Jeżeli każdy będzie robił na miliony nierobów, pseudo-ekonomistów, publicystów-sprzedawczyków, uwłaszczonych świń kominternowskich, typu Orkiestra Zomowsiak i Kupa Wojewucki, do usranej emerytury, której nie będzie, gdyż nieskalkuowało się keynesowskim hochsztaplerom, naród z braku prywatnego czasu będzie popadał w niebyt, co się właśnie z Polską dzieje. Jest pan pasożytem, panie Urbaś. Precz z komuną!

Tuesday 29 July 2014

Tak zwany antysemityzm


Nasza rasa jest Rasą Panów. Jesteśmy świętymi bogami na tej planecie. Różnimy się od niższych ras, ponieważ wywodzą się one od insektów. Faktycznie porównując je do naszej rasy, inne rasy to bestie i zwierzęta, owce w najlepszym przypadku. Inne rasy są uważane za ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest rządzenie niższymi rasami. Nasze ziemskie królestwo będzie rządzone poprzez naszych liderów za pomocą rózgi żelaznej. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako nasi niewolnicy. [Menachem Begin, premier Izraela, laureat Pokojowej Nagrody Nobla] 
Artykuł  tutaj
  Astromaria
 
Myślę, że całkiem na czasie, jako że spora część społeczeństwa, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, została intelektualnie zgwałcona do tego stopnia, że na dźwięk słowa 'żyd', ich emocjonalne 'ja' reaguje agresją, powinnością niebagatelną, obroną ludzkiego porządku rzeczy przeciw zwięrzęcemu rasizmowi, który w przeszłości narobił tyle zła. Każde odgórne pranie mózgu jest mniej lub bardziej szkodliwe, a człowiek nieznający niedawnej historii świata jest dokładnie tym, czego potrzebują 'elity'.